Written by 20:02 absolwenci, edukacja, informatycy, IT 3 komentarze

Wykształcenie IT a praca testera oprogramowania

Otrzymałem jakiś czasu temu od swojej koleżanki z 7N – pracującej w obszarze testów oprogramowania – pytanie o rolę wykształcenia IT w zawodzie testera. Jak to postrzegają rekruterzy, jak to wpływa na szanse na rynku pracy, na zarobki itd.
Pisząc na taki temat, trudno nie spojrzeć na sprawę w szerszym kontekście – roli wykształcenia IT w karierze w branży IT generalnie. Poruszyłem ten temat na tych łamach dobrych parę lat temu. Czytam ten swój stary wpis i – o dziwo 🙂 – zgodziłbym się z samym sobą z 2009 roku. Wykształcenie IT, zwłaszcza jeśli zdobyte na dobrej uczelni, znacznie ułatwia start w karierze informatycznej, gdyż daje dobre teoretyczne, ale też praktyczne (!), podstawy tego, czym przyszły absolwent będzie zajmować się w pracy.
Spotykam wprawdzie mnóstwo kandydatów – nawet z tych dobrych uczelni –  którzy twierdzą, że większość zajęć na ich studiach była nieprzydatna, że wykładowcy są często oderwani od świata biznesu, że uczy się tam technologii i podejść przedpotopowych, że w pracy można nauczyć się dużo więcej, szybciej i przydatniejszych rzeczy… Wszystko to  pewnie w dużym stopniu prawda, ale niech któryś programista powie, że programowanie obiektowe, algorytmika, bazy danych – czytam właśnie plan zajęć na 1. i 2. roku na Politechnice Warszawskiej – to są zagadnienia nieprzydatne w jego zawodzie. Widzę nawet, że na 2. roku są zajęcia z Javy. Zgoda, mogą być różnie poprowadzone, ale wierzcie mi, na niewielu studiach już na 2. roku uczą  was – przynajmniej w zamierzeniu – tego, za co z miejsca chcą dziś płacić pracodawcy.
Z testerami jest trochę inaczej. Daje się zauważyć, że wśród nich sporo większy – niż wśród programistów – odsetek osób nie ma wykształcenia informatycznego (a często nawet technicznego), a mimo to – niektórzy – są cennym wsparciem na projektach i dobrze radzą sobie zawodowo. Wspomniana koleżanka, podobnie zresztą jak ja, ukończyła socjologię. Pewien azjatycki koncern elektroniczny, mający w Warszawie spory dział rozwoju oprogramowania, swego czasu, w okresie dynamicznego wzrostu, przyjmował na stanowiska testerskie osoby bez jakiegokolwiek doświadczenia, studia również nie były wymagane. Sporo testerów mających staż w tej firmie to dziś wartościowi kandydaci w obszarze software quality assurance. Prawdopodobnie więc testerom bez wykształcenia technicznego rzeczywiście łatwiej jest – w porównaniu z innymi zawodami IT – rozpocząć i zrobić karierę w tym sektorze.
Ale czy posiadanie takiego wykształcenia – zwłaszcza studiów stricte informatycznych – nie niesie jakichś korzyści dla tych, którzy je mają? Przede wszystkim, należy pamiętać, że tester w swej pracy często komunikować się będzie z programistami oraz analitykami. Studia więc mogą przydać mu się w rozumieniu terminologii informatycznej i projektowej. Spodziewałbym się, że lepszym partnerem do rozmowy dla programisty będzie ktoś, kto zna przynajmniej podstawowe pojęcia z obszaru inżynierii oprogramowania czy prowadzenia projektów informatycznych. Inna rzecz to ta, że bardzo pożądanym na rynku “gatunkiem” testera jest ten potrafiący programować, np. w którymś z języków obiektowych lub umiejący pisać zapytania do baz danych.
Oczywiście, pojętna i chętna do nauki osoba – nawet bez studiów technicznych – ma szansę szybko wdrożyć się i być dobrym testerskim wsparciem na projekcie. Gdybym jednak – jako szef projektu – miał wybrać spośród dwóch niemal identycznych CV, gdzie właściciel jednego jest absolwentem psychologii, a drugiego informatyki, to pomimo swej wielkiej sympatii dla nauk społecznych postawiłbym jednak najpierw na tego drugiego.
_______
(Visited 16 times, 1 visits today)
Close